Co rozumiem przez rozwój osobisty?
Pisząc o rozwoju osobistym będę się głównie koncentrować na tym aspekcie, który dotyczy samopoznania, czyli uczenia się o sobie, swoim świecie wewnętrznym, ale także o relacji z innymi i ze światem zewnętrznym. Jeśli miałabym opisać czym jest dla mnie rozwój osobisty tak rozumiany, na myśl przychodzi mi porównanie do obiektywu kamery, przez który oglądam siebie i świat. Czasami potrzebujesz zrobić zbliżenie, lepiej poznać szczegóły, żeby lepiej zrozumieć szerszy kontekst. Innym razem potrzebujesz zrobić powiększenie, zobaczyć szerszy obraz, żeby lepiej zrozumieć szczegóły. Rozumiem rozwój, jako narzędzie, które jednocześnie pozwala mi się przyglądać szczegółom i wyposaża w wiedzę, dzięki której mogę uzyskać szerszy obraz siebie i okoliczności w których się znajduję.
Czy droga samopoznania jest zawsze lekka i przyjemna?
Nie zawsze, bo zaczynasz dostrzegać rzeczy, których wolałabyś nie widzieć, a które nie dają spokoju i wymagają zmian, a zmiany najczęściej nie są łatwe. A poza tym to przyglądanie się sobie wymaga również skonfrontowania się z tym wszystkim od czego się odcinasz i zajrzenia pod maski, które w trakcie socjalizacji zakładałaś, aby się chronić i zapewnić sobie przetrwanie. Wymaga wysłuchania i zaopiekowania się swoim wewnętrznym dzieckiem oraz doświadczenia “trudnych” emocji, takich jak złość, rozczarowanie, smutek, żal, wstyd. Możesz dostrzec, że oddaliłaś się od tego, co dla Ciebie osobiście ważne, poświęciłaś twoje prawdziwe potrzeby, marzenia, bo tak bardzo potrzebowałaś czuć się akceptowana i kochana.
Czy można żyć w pełni satysfakcjonującym życiem nie znając siebie?
Ja uważam, że nie. Dopóki tego nie zrobisz, dopóty odtwarzasz swoje życie zamiast je tworzyć. Nieświadomie odtwarzasz utarte wzorce i schematy w relacjach, spełniasz oczekiwania innych, zasługujesz, pozwalasz sobą manipulować, bierzesz odpowiedzialność za emocje innych, dopasowujesz się, tkwisz w miejscach, które nie służą, wchodzisz w relacje, które Ci nie służą, tracisz na to ogromne pokłady energii życiowej i nie realizujesz w pełni swojego potencjału. Tak właśnie rozumiem słowa Brené Brown, że dopóki nie znajdziemy odwagi, aby zaakceptować i wziąć odpowiedzialność za swoją historię, dopóty ta historia będzie przejmowała kontrolę nad nami i naszym życiem.
Co się zmieni, kiedy wejdziesz na ścieżkę rozwoju osobistego?
Wierzę, że im więcej o sobie wiemy, tym bardziej akceptujemy siebie, a im bardziej akceptujemy siebie, tym łatwiej nam czerpać radość i satysfakcję z życia, podejmować wyzwania i kroczyć ścieżką własnego serca. Dopiero kiedy zatrzymasz się, zaczniesz zauważać swoje myśli, przekonania, postawy i wartości, kiedy pozwolisz sobie przeżywać wszystkie emocje i zrozumiesz, o jakich potrzebach Cię informują, kiedy pozwolisz sobie usłyszeć swój głos, zobaczysz siebie prawdziwą, zaakceptujesz i pokochasz siebie taką, jaka jesteś, dopiero wtedy odzyskasz wolność i moc do przejęcia steru swojego życia w swoje ręce i możesz zacząć świadomie tworzyć swoją historię, czyli
- wybierać i podejmować decyzje i działania zgodne z Twoimi potrzebami i wartościami,
- pozwolić sobie być, a nie przebiegać przez życie,
- mieć czas na robienie tego, co kochasz i co Cię rozwija zamiast tego, co musisz lub powinnaś,
- wybierać ludzi i miejsca, gdzie, jesteś akceptowana, a nie tolerowana, gdzie możesz wzrastać,
- świadomie budować relacje, co przekłada się na wzajemne zaufanie, bliskość i poczucie bezpieczeństwa, dawanie przestrzeni do bycia sobą
- uwolnić się od konieczności spełniania cudzych oczekiwań
Każda przeczytana książka, warsztat lub webinar, w którym biorę udział, wysłuchany podcast, spotkania z ludźmi, doświadczenia i refleksja na temat tego, co mi się przydarza pozwala mi przybliżyć się do tego celu, bo samopoznanie to droga i warto o tym pamiętać.