Przez kilka lat stosowałam w kuchni filozofię pięciu przemian. Zgodnie z nią, każda potrawa, aby była zrównoważona i służyła powinna zawierać pięć podstawowych smaków: gorzki, słodki, ostry, słony, kwaśny. I nie wystarczy ich po prostu wrzucić do garnka, każdy smak musi być dodany w odpowiedniej ilości. Gdy dodasz za dużo smaku słodkiego, potrawa będzie mdła, za dużo ostrego sprawi, że będzie niestrawna, za dużo gorzkiego – niezjadliwa. Nauczenie się sztuki równoważenia potraw zajęło mi sporo czasu, wymagało uwagi, smakowania, odczuwania, obserwowania reakcji własnego ciała. Ale kiedy już się posiądzie tę umiejętność można uzyskać głębię smaku. Skąd wiadomo, że efekt jest właściwy? – to się czuje.
Dokładnie tak samo jest z emocjami i uczuciami w twoim życiu. Dopiero kiedy otworzysz się na wszystkie swoje emocje i odważysz się je przeżywać, w pełni poczujesz smak życia i zaczniesz je świadomie tworzyć. To że boisz się “trudnych” emocji -smutku, złości, rozczarowania, żalu jest zupełnie naturalne, bo jeśli jesteś w podobnej sytuacji jak ja, to pewnie nikt nie nauczył Cię jak sobie z nimi radzić we wspierający i konstruktywny sposób. Co więcej, ciągle jeszcze odczuwanie i okazywanie emocji postrzegane jest jako słabość i nie jest społecznie akceptowane. To wszystko sprawia, że odcinamy się od nich, nie pozwalamy sobie ich przeżywać, nie mówimy o nich. Tymczasem emocje są naszym biologicznym wyposażeniem i nie znikną tylko dlatego, że ich nie akceptujemy. Co najwyżej wyleją się z nas w najmniej odpowiednim momencie lub odłożą się w ciele i dadzą o sobie znać w postaci bólu, dla którego lekarzom trudno będzie znaleźć przyczynę. I podobnie jak w przypadku sztuki równoważenia potraw, sprawność emocjonalną zdobywamy poprzez uważność, obserwację swojego ciała i swoich reakcji.
Czym się różnią emocje od uczuć?
Wyróżniamy sześć podstawowych emocji: radość, smutek, złość, strach, zaskoczenie i wstręt. Są to fizjologiczne reakcje organizmu na to, co się przydarza zarówno w świecie zewnętrznym jak i wewnętrznym. Z tego względu emocje są uniwersalne i instynktowne, można je obiektywnie zmierzyć, ponieważ są związane z fizjologiczną odpowiedzią organizmu na wydarzenie – mogą się przejawiać w wyrazie twarzy lub mowie ciała, szybszym biciu serca, podniesionym ciśnieniu krwi. Są też krótkotrwałe. Jest to informacja z naszego układu nerwowego, że wymagana jest jakaś reakcja. Na przykład, ktoś robi coś, co przekracza Twoje granice. Naturalną i zdrową reakcją organizmu będzie złość, która pozwoli Ci zareagować na tę sytuację – na przykład powiedzieć nie lub się odsunąć.
W przeciwieństwie do emocji, uczucia pojawiają się w wyniku subiektywnych interpretacji i oceny danego wydarzenia lub sytuacji. Dlaczego subiektywnych? Ponieważ to jak interpretujesz sytuacje i zdarzenia zależy od Twoich osobistych doświadczeń, przekonań, wartości i samopoczucia.
Wyobraź sobie taką sytuację: wracasz do domu po 8 godzinach pracy, po drodze jedziesz na zakupy i jedyne o czym marzysz po przyjściu do domu to chwila spokoju i odpoczynku. Tymczasem kiedy przekraczasz próg domu, pierwsze co widzisz to porozrzucane wszędzie rzeczy twoich dzieci, w łazience pranie czekające na powieszenie (rano umówiłaś się z córką, że po powrocie ze szkoły je rozwiesi) i wysypujące się z kosza śmieci (obowiązek syna). W Twojej głowie zaczynają pojawiać się myśli: “Znowu to samo! Ile razy można to samo powtarzać! Nigdy nie mogę na nich polegać! Ciągle muszę wszystko robić sama! Mam już tego serdecznie dość!“. W tej sytuacji również poczujesz złość, jednak tym razem będzie ona wynikiem twoich myśli i niespełnionych oczekiwań. Oczywiście może być uzasadniona, ale też nie pozwala Ci zobaczyć pełnego obrazu sytuacji. Uczucia są bardziej stanami, a więc mogą utrzymywać się dłużej niż emocje.
Po co nam emocje i uczucia?
Zarówno emocje jak i uczucia są informacjami i motorem działania. Jeśli ich nie uwzględniasz, to tak jakbyś słyszała alarm przeciwpożarowy i wyłączała go zamiast zawiadomić odpowiednie służby. Emocje i uczucia mogą stanowić drogowskazy pozwalające Ci podejmować decyzje zgodne z tym, co dla Ciebie ważne, a przez to świadomie tworzyć twoją codzienność. Właśnie dlatego nie warto dzielić emocji i uczuć na dobre i złe, potrzebujesz dostępu do wszystkich. Gdyby nie były, potrzebne matka natura by nas w nie nie wyposażyła.
Zazwyczaj te określane jako przyjemne informują o zaspokojonych potrzebach, te określane jako nieprzyjemne o niezaspokojonych. Kiedy mąż po powrocie pyta mnie co u mnie, zaspokaja moją potrzebę bycia widzianą i czuję spokój i radość, jeśli uwagę skupi na telefonie będę odczuwała złość lub smutek, bo moja potrzeba nie będzie zaspokojona.
Niedawno próbowałam pomóc mojemu synowi, mimo, że mnie o to nie prosił. Zaczął furczeć ze złości, ponieważ miał potrzebę bycia samodzielnym, a ja mu w tym przeszkodziłam. O czym informują Cię twoje potrzeby? O tym, co jest dla Ciebie ważne, czego chcesz w życiu mniej, a czego więcej, czy coś Ci służy czy nie, czy z danymi osobami czujesz się dobrze czy nie. Należy jednak uważać, bo czasami jedne uczucia maskują inne, to znaczy możesz czuć smutek, bo nie pozwalasz sobie czuć złości, albo czujesz złość, kiedy się wstydzisz lub jesteś rozczarowana.
Czy można odczuwać tylko te przyjemne?
Kiedy zaczynałam pracę z emocjami naiwnie myślałam “No dobra, złość, smutek, trzeba z nimi pracować, bo to te wypierane, trudne, ale radość? No przecież każdy czuje radość”. I okazało się, że niekoniecznie. Radości w moim życiu było jak na lekarstwo.
Emocje to określona energia, jeśli próbujesz je zatrzymać to w twoim ciele tworzą się napięcia i blokady. Problem polega na tym, że jeśli stworzysz taką blokadę, bo nie chcesz czuć na przykład złości, to ona nie działa tylko na daną emocję, ale na wszystkie inne.
Przyjemne i nieprzyjemne emocje to dwa końce tego samego kontinuum, jeśli odcinasz się od nieprzyjemnych, nie masz też dostępu do przyjemnych. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez dr Brené Brown. Ponadto to właśnie te, które sprawiają Ci dyskomfort najczęściej wskazują, że coś w naszym życiu nie działa i wymaga zmiany, a więc warto się na nie otworzyć.
Kiedy nauczysz się w pełni doświadczać wszystkie emocje będziesz mogła w pełni poczuć smak życia i świadomie tworzyć je w zgodzie ze swoimi wartościami.