Z moich obserwacji siebie i osób, z którymi pracuję lub współpracuję wynika jasno,
że brak akceptacji swoich emocji, a co za tym idzie także umiejętności konstruktywnego regulowania ich jest czynnikiem, który wyczerpuje w największym stopniu. A kiedy dodajesz do tego jeszcze ocenę samych emocji – negatywne, złe, o niskich wibracjach, to rezultat jest taki, że jeszcze bardziej chcesz się od nich odciąć i jednocześnie generujesz dodatkowe emocje w związku z emocjami.
Jakie są konsekwencje odwracania się od emocji?
🔸Zużywasz niepotrzebnie mnóstwo energii, którą można przeznaczyć na coś innego.
Emocje to pobudzona energia w ciele – twój mózg konstruuje emocję na podstawie wcześniejszych doświadczeń i aktywuje reakcje ruchową adekwatną do sytuacji. Na przykład w przypadku złości to duże pobudzenie energetyczne w ciele, które w razie potrzeby pozwoli na obronę. Zatrzymywanie tej energii wymaga jeszcze więcej energii.
🔸Niedopuszczając pewnych emocji odcinasz się od ważnych informacji i nie uwzględniasz swoich potrzeb.
Kiedy nie chcesz lub nie potrafisz czuć złości, nie mówisz “nie” czemuś, na co nie masz ochoty, a tym samym mówisz „nie” swoim potrzebom. Na przykład nie odmawiasz szefowi lub współpracownikowi, kiedy proszą o wykonanie dodatkowych czynności i w rezultacie masz mniej czasu na swoje własne obowiązki lub życie prywatne i bliskich. W ten sposób rezygnujesz ze swoich potrzeb odpoczynku, więzi, intymności, bliskości. Jesteś też bardziej zmęczona i z każdą kolejną prośbą coraz bardziej sfrustrowana, co z kolei może prowadzić do tarć w relacjach zawodowych i osobistych.
Kiedy nie chcesz czuć smutku możesz nie zauważyć, że nie robisz czegoś co jest dla Ciebie ważne. Jakiś czas temu po odwiezieniu syna na zajęcia sportowe poczułam ogromny smutek. Kiedy pozwoliłam go sobie poczuć zrozumiałam, że nigdy nie widziałam jak gra w turniejach, nie kibicowałam mu, bo zawsze w tym czasie było coś do zrobienia w moim biznesie – spotkanie, networking, webinar itp. A bardzo chcę to robić, rodzina jest dla mnie ważną wartością i chcę być mamą, która jest obecna w ważnych dla dziecka momentach. Między innymi po to zdecydowałam się na prowadzenie firmy, bo pracując na etacie często musiałam z takich momentów rezygnować. Więc teraz zwracam na to większą uwagę, wybieram działania i tak organizuję czas, aby móc towarzyszyć mojemu synowi i go wspierać.
🔸Nie da się czuć tylko wybranych emocji – jeśli blokujesz smutek, złość, nie poczujesz też w pełni radości.
Jak już napisałam wyżej emocje to energia, jeśli próbujesz je zatrzymać to w twoim ciele tworzą się napięcia i blokady. Problem polega na tym, że jeśli stworzysz taką blokadę, bo nie chcesz czuć na przykład złości, to ona nie działa tylko na daną emocję, ale na wszystkie inne. Również na radość. Pisałam o tym w artykule Alchemiczna kuchnia życia
🔸Kiedy nie akceptujesz swoich emocji, nie akceptujesz w pełni siebie.
Z mojego doświadczenia wynika, że akceptacja własnych emocji jest jednym z pierwszych kroków do akceptacji siebie w pełni. A z kolei samoakceptacja wpływa na wiele obszarów Twojego życia na przykład na to czy i jak pracujesz lub działasz w swoim biznesie. Żyjemy w kulturze produktywności i kiedy brakuje nam samoakceptacji możemy próbować udowodnić swoją wartość dużo pracując. Pracując na etacie ja sama wyszukiwałam sobie dodatkowe zadania mimo, że nikt w pracy tego ode mnie nie oczekiwał. To moje własne, wewnętrzne oczekiwania motywowały moje decyzje i działania. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że odtwarzam wzorzec relacji z moim tatą. Perfekcjonizm to kolejny wewnętrzny strażnik, który ma chronić przed wstydem i oceną innych. Innymi słowy ma zapewnić, że nie zostaniesz odrzucona, pozbawiona przynależności. To ciągłe zabieganie o akceptację. W konsekwencji poświęcasz więcej czasu na przygotowania, bo nic nie jest wystarczająco dobre.
Od czego zacząć otwieranie się na emocje?
Po pierwsze, podejść do swoich emocji bez emocji i oceny:). Zauważyć, kiedy się pojawiają i potraktować je jak zjawisko absolutnie naturalne. Tak jak czasami świeci słońce, czasem pada deszcz, a czasem tylko chmury zasłaniają błękit nieba, a jeszcze innym razem pojawia się burza, tak TY czasami czujesz smutek, czasem złość, czasem nostalgię, a innym żal lub rozczarowanie.
A następnie zaciekawić się:) Poznawać, zrozumieć skąd w ogóle ta niechęć, objąć, rozwijać umiejętność regulacji. Można samodzielnie, ale można ze wsparciem kogoś, kto na początek nas poprowadzi, pomoże oswoić, stworzy bezpieczną przestrzeń czucia. Ja polecam tę drugą opcję. Również dlatego, że to zazwyczaj fakt, że nie mogliśmy czuć w obecności innych albo to, co czuliśmy było zbyt duże, aby to samodzielnie pomieścić i nie było nikogo, kto by nam w tym pomógł sprawiło, że teraz odwracamy się od czucia.